wtorek, 30 lipca 2013

Muffiny limonkowo - bananowe, recenzja Limmi Limonka

Limonkowe orzeźwienie – testy Limmi 100% sok z limonek

Niedawno otrzymałam do testu bardzo fajny produkt – prawdziwy sok z limonek sycylijskich marki LIMMI.  Zanim sama poczęstowałam  nim swoje zmysły poszperałam w necie, aby dowiedzieć się co ma do powiedzenia na temat tego produktu producent 



Oto co znalazłam, czyli producent LIMMI na temat… Limmi limonkowegoJ

Naturalny sok z limonki LIMMI - Limonka, zwana również limetką jest cytrusem typowym dla Południowej i Środkowej Ameryki. Swoim wyglądem przypomina popularną cytrynę, lecz wyróżnia ją zielona skórka i miąższ oraz kwaśny smak. Dzięki charakterystycznemu zapachowi oraz smakowi, sok z limonki używany jest głownie jako dodatek do napojów, drinków oraz słodyczy.

Skład:
sok z limonki (z koncentratu) 99,9%, olejek z limonki, przeciwutleniacz: dwusiarczyn potasu

Wartość odżywcza w 100 g produktu:
wartość energetyczna: 101 kJ/24 kcal
zawartość białka: 0,2 g
zawarość węglowodanów: 2,0 g
zwartość tłuszczu: 0,1g
Rodzaj opakowania:
butelka plastikowa - specjalny zbiorniczek wewnątrz butelki, z którego powoli uwalnia się olejek eteryczny, zapewnia długo świeżość i aromat, a także pozwala przechowywać produkt do 9 mięsięcy

Do czego można użyć:
idealny do drinków, koktajli, deserów, sałatek owocowych i konfitur

A teraz … co ja na to J

Zacznij my od opakowania :
Wygodne!!! Zgrabne, ładne i soczyste zwraca uwagę na sklepowej półce. Sama soczyście zielona etykietka zachęca do zakupu i obiecuje świeży intensywny smak, co oczywiście się potwierdza zaraz po jej otwarciu. Butelka jest ustawna, łatwo się z niej wyciska sok i co dla mnie bardzo ważne – sok wyciskamy z niej do ostatniej kropelki J Mam tylko jedno zastrzeżenie – ciężko ściągnąć z korka folie zabezpieczającą… albo ze mnie taka niezdara J

Kilka słów o aromacie:
Zapach jest cudowny! Bardzo wyrazisty i naturalny – mniam bardzo elegancko zagra z ciastem albo z drinkiem…
A jak smakuje?
Nie mam pytań… czyje się jakbym zjadła prawdziwą limonkę! J smakuje w 100% jak świeżutka limonka. Czyli wszystko się zgadza – Limmi obiecuje 100% naturalnego soku z limonki i moim, jakże skromnym zdaniem Limmi spełnia tę obietnicę J

Do czego?
Ano… do mnóstwa rzeczy! Ja osobiście skropiłam tym sokiem lekką sałatkę obiadową z mieszanki rożnych sałat, pomidorka, kiełków i malutkich grzanek. Wyszła bardzo smaczna i pięknie pachnącaJ  uwaga – dawajcie kilka kropel bo aromat limonki jest dużo bardziej intensywny niż cytryny! Oczywiście przygotowałam lemoniadę – z lodem – orzeźwiająca jak mało co! Wlałam także do Coli i do herbaty – oczywiście nie zawiodłam się i tym razemJ W końcu zabrałam się za konkrety i… upiekłam  Muffiny Bananowo – Limonkowe z gadżetami J efekt porażający – wyszło mi 20 sztuk, które zniknęły w niecałe dwa dni ( pragnę wspomnieć, że jest nas tylko dwójka do wykarmienia ahaha J plus kilka zawiozłam moim przyjaciołeńkom kochanym )  oto mój przepis na muffiny:


Muffiny Bananowo – limonkowe z LIMMI


- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- Ok. 50 ml 100% naturalnego soku z limonek LIMMI ( ok. 50 ml = kieliszek J )
- 1/3 szklanki oleju
- 2 bardzo dojrzałe banany

Dodatkowo wybieramy takie gadżety jakie chcemy – ja dodałam rodzynki do środka i wiórki oraz tarta czekoladę do posypkiJ

Jak to zrobić: Pomieszać w jednej misce składniki suche a w drugiej mokre. Banany zaliczamy do mokrych i wkładamy je do miski jako pierwsze poczym miażdżymy pięścią.  Następnie łączymy zawartość obu misek i dokładnie mieszamy. Ciasto wlewamy do  muf finkowych foremek . rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni, wkładamy blachę z foremkami, skręcamy piekarnik do 180 i pieczemy ok. 20 – 25 minut.  Wyciągamy, studzimy, zdobimy i … jemyyyyyyyyyyy J  Ja ozdobiłam moje muffiny gotowym kremem śmietankowym z torebki, bo mi się już nie chciało kręcić takiego wlasnej roboty. Do kremu tez dodałam Limmi limonka i bardzo pięknie zgrał się z tym śmietankowym smakiem. Zaróżowiłam krem odrobinka soku z buraka – tak dla bajeru, bo ja lubię kolorowe cuda.



Kończąc ten test chciałabym powiedzieć że LIMMI zrobiło kawał dobrej, naturalnej, limonkowej roboty! Sok jest bezdyskusyjnie godny polecenia i na pewno stanie się stałą pozycją w mojej kuchni tak samo jak Limmi z cytryn, które dobrze znam już od dawnaJ LIMMI daje radę – jest super! Kupujcie, próbujcie, zachwycajcie się i polecajcie dalej, bo naprawdę warto!!! J   Aaaa i jeszcze – jest naprawdę wydajny!!!! Smacznego!!!!!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kochani jak Wam się podoba recenzja? My jesteśmy pod wrażeniem Limmi, a przepis wykorzystamy przy najbliższej okazji, ślinka nam leci na sam widok !!!!

lakierowy zawrót głowy :)

Witajcie!
W tajemnicy Wam powiem, że niedługo na naszym blogu będzie bardzo kolorowo dzięki niezwykle utalentowanym blogerkom :) Dzisiaj uchylam rąbka tajemnicy w postaci kilku zdjęć.





Jak myślicie co dziewczyny dla nas przyszykują ? Czego możemy się spodziewać ? My już nie możemy się doczekać! Tyleeeeeeeeee pyszności kolorowych ;) Śledźcie nasz blog regularnie a już niebawem dowiecie się co z tego wyniknie ;)

Ekipa Testuj z CreativeMagazine

piątek, 26 lipca 2013

Zapowiedź ogrrrrromu recenzji !

Byłam chyba grzeczną dziewczynką, ba! musiałam być idealnie grzeczną dziewczynką skoro Creativowy Mikołaj przyniósł mi taką wielką pakę do testowania ;) A co za tym idzie ruch na blogu będzie coraz większy, i tak ma być! Spójrzcie jakie "pyszności" tam znalazłam :




Każdy z domowników znalazł w tej paczce coś dla siebie. Moje dzieci będą testować takie wspaniałości :


Strasznie ciekawa jestem tych mydełek Lilliputz! Mężowi z kolei zaświeciły się oczy gdy zobaczył, że mimo iż był średnio grzeczny też mu się coś dostało ;) będzie testował to:


Jak zobaczyłam ile jest tych pianek pomyślałam.. LUBIĘ TO! Uwielbiam golić nogi męskimi piankami do golenia ;) głośno jednak nie powiedziałam, będę piankowym skrytożercą ;) No i najważniejsze teraz.. zobaczcie co testować będę ja! 



Już zadzieram rękawy i biorę się do roboty, powiedzcie mi tylko czy jest coś co interesuje Was najbardziej? Co chcielibyście zobaczyć w pierwszej kolejności? 

Pozdrawiam serdecznie,
Aśka Sudak




czwartek, 25 lipca 2013

Wyprawki dotarły szczęśliwie :)

Pamiętacie rozdanie z wyprawkami dla kobiet w ciąży? Paczki szczęśliwie dotarły do naszych blogerek! Poczta Polska nie zawiodła, cud ;) Dziewczyny wysłały nam zdjęcia zawartości przesyłki i napisały o niej kilka słów.

Molimoli z Testujepróbuje:

Już za kilka miesięcy ponownie zostanę mamą, pamiętam jak po raz pierwszy kompletowałam wyprawkę dla mojego maluszka, nie miałam pojęcia co będzie dla niego najlepsze, sklepowe półki uginają się pod ciężarem produktów dla dzieci, a każdy producent przekonuje, że to jego towar jest najlepszy. Mój synek ma 9 miesięcy i teraz moja wiedza jest zdecydowanie większa niż przed rokiem, dlatego bardzo mnie ucieszyła zawartość wyprawki dla maluszka, którą otrzymałam od Zespołu CreativeMagazine, bowiem znalazły się w niej produkty z górnej półki. Z większością z nich miałam już styczność pielęgnując synka i wiem, że są to produkty dobrej jakości. Zachęcam do zapoznania się z produktami, które są niezbędne w codziennej pielęgnacji noworodka.

Możecie przeczytać i zobaczyć wyprawkę na jej blogu: recenzja na blogu testujepróbuje.















Dominika z InspiracjeOnline:


Kompletowanie wyprawki dla pierwszego dziecka to niezwykłe wyzwanie, ale również ogromna frajda dla każdej, przyszłej mamy. Bo ja może nie ucieszyć kupowanie małych ubranek, smoczków, czy kosmetyków do pielęgnacji dziecka…;) Dla tych wszystkich mam magazyn CreativeMagazine oraz blog Testuj z CreativeMagazine przygotował specjalne rozdanie – paczki z produktami dla dzieci.
Znalazłam się w gronie osób, które zakwalifikowały się do tego rozdania i otrzymałam paczkę z produktami dla mojego synka. Jej zawartość to produkty samych znanych i cenionych marek w zakresie pielęgnacji noworodków: Pampers, Sudocrem, Ziaja, Emolium, Lovella i Philips, a wśród nich produkty takie jak: kosmetyki, smoczki, pieluszki oraz chusteczki nawilżane. Wyprawka to 9 różnych produktów i w sumie aż 35 sztuk!
Wszystkie idealnie trafione, nie tylko dlatego, że są to produkty, który przydadzą się już od pierwszych dni życia dziecka, ale również dlatego, że zdecydowana większość z tych produktów znalazła się na mojej liście zakupów.

Nie ukrywam, że ogromnie ucieszyła mnie zawartość paczki, tym bardziej dlatego, że znalazły się w niej produkty mi znane (w większości) i takie, które cieszą się pozytywną opinią, więc dodatkowo mogę powiedzieć, że testowanie z Testuj z CreativeMagazine to sama przyjemność

Jej szczegółową recenzję znajdziecie tutaj: Recenzja na blogu InspiracjeOnline







Monika z Mixoflife

Testuję z Creative Magazine - wyprawka dla siostrzenicy.

Królewska Rodzina ma już swoje "Royal Baby", nasza czeka na przyjście na świat mojej siostrzenicy. To już we wrześniu!

Małe dziecko to niemałe wydatki - smoczki, butelki, pieluszki, zasypki - wszystko jest absolutnie niezbędne.
Godziny spędzone na zakupach, paragony oznajmiające, że nasz portfel powoli zaczyna świecić pustkami. Szczęśliwi rodzice, z pomocą dziadków, cioć, wujków, przyjaciół i nieprzyjaciół powoli zapełniają swój dom dziecięcymi akcesoriami.
Potomek pojawia się wreszcie na świecie i ...?
I teraz zastanów się matko i ojcze co mu będzie odpowiadało. Co go uczuli a co sprawi, że dziecko będzie szczęśliwe, piękne i pachnące?
Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Trzeba testować, dobierać, trzeba powoli robić rozeznanie co dziecku odpowiada.

A skoro testować - to kiedy zobaczyłam, że Creative Magazine poszukuje blogerek w dwupaku zgłosiłam się z myślą o mojej ciężarnej siostrze. Nasza kandydatura została zaakceptowana i tak oto pojawiła się paczka z akcesoriami dziecięcymi do testów.

A co w niej?

- 3 miniatury Sudocremu
- po 5 próbek Ziaja - Ziajka krem do pielęgnacji dzieci i niemowląt oraz Ziajka - kremowy olejek myjący dla dzieci na ciemieniuchę
- 10 próbek Emolium emusja do kąpieli
- 3 szt. Pampersów rozm. 1
- 3 opakowania chusteczek pielęgnacyjnych Pampers 12szt.
- 3 smoczki AVENT

Co o zawartości sądzi moja siostra?

"Bardzo cieszę się z otrzymania tych rzeczy. Przy pierwszym dziecku byłam zadowolona z pieluszek i chusteczek Pampers, Sudocrem również oceniam bardzo wysoko -  to pierwszy krem jaki przychodzi mi zawsze na myśl w związku z pielęgnacją dziecka.
Nowością są dla mnie Ziajki (choć już słyszałam o nic nie raz, jednak sama nie miałam okazji wypróbować) oraz Emolium.
Smoczków z Avent również nie używałam przy pierwszym dziecku, jednak butelki uważam za bardzo dobre -mam nadzieję, że i takowymi okażą się smoczki.
Ostateczną opinię o tych produktach będę miała dopiero jak Zuzia pojawi się na świecie, bo teraz nie jestem w stanie powiedzieć co jej będzie odpowiadało, niemniej jednak dziękuję Creative Magazine za możliwość testowania."










Dziękujemy blogerkom za miłe słowa, trzymamy kciuki żeby wszystko było w porządku w tym "wielkim" dniu, żeby maluszki były zdrowe i szczęśliwie testowały sobie produkty od nas. 

Pozdrawiamy,
Ekipa Testuj z CreativeMagazine

niedziela, 21 lipca 2013

DIY kamizelka z flagą brytyjską

     Chciałabym Wam pokazać jak w prosty i przyjemny sposób zrobić modny ostatnio element garderoby dla dziecka lub siebie. Są takie ubrania, które bardzo chciałabym mieć w wersji mini, czyli dla mojej córy, a których nie mogę w Polsce kupić albo są zbyt dużym wydatkiem na kieszeń podwójnej matki i wolę zrobić sama po kosztach ;) Do takich ubrań należą ciekawie barwione koszulki z napisami, buty nabite ćwiekami, szorty w różne wzory, legginsy oraz kamizelki. 
     Wczoraj wzięłam się właśnie za wykonanie kamizelki dla córki, kamizelki którą jakiś czas temu wygrzebałam w lumpeksie za grosze. Długo zastanawiałam się co z nią zrobić, czy przefarbować, czy może zrobić ombre albo coś naszyć? Pomysł przyszedł gdy na ebayu amerykańskim wylicytowałam córce za całe 36 zł z wysyłką torebeczkę w kształcie serca z brytyjską flagą właśnie. Zamówiłam potrzebne odcienie farb i wzięłam się do pracy! Spójrzcie jakie to proste :)

    Pracuję na polskich farbach firmy Profil ponieważ są stosunkowo niedrogie w porównaniu do innych, trwałe i jest naprawdę duży wybór kolorów. Profil posiada serie farb do tkanin jasnych, ciemnych, jedwabiu, farby z perłowym wykończeniem, fluo, farby w sprayu i pisakach. Mój zestaw jest jeszcze bardzo skromny ale z pewnością będę go rozszerzać o nowe kolory. Tak wygląda mój zestaw do pracy. W skład, którego wchodzą : przeróżne linijki, taśma do zabezpieczania ścian ;), farby profil do tkanin ciemnych i jasnych, dwa pisaki do tkanin czarne, ołówek, tacka na farbę i bardzo nieprofesjonalne pędzelki ;) Te lepsze zwędziła mi córka i nie mogę ich znaleźć.. 




Jednak do wykonania flagi brytyjskiej potrzebujemy tylko trzech kolorów farb, a jak kamizelka jest z ciemnego jeansu wystarczą na dobrą sprawę dwie - biała i czerwona (wybieramy do tkanin ciemnych by krycie było lepsze):


Tacka do farb nie jest niezbędna ale ułatwia pracę, nie musimy ciągle sięgać do pojemników z farbami, które długo odkręcone mogą zwyczajnie wysychać - w tackę lejemy tyle ile nam trzeba i ewentualnie dolewamy w trakcie. Moją dostałam w gratisie przy składaniu zamówienia na farbki. 


Potrzebujemy również kamizelki, ja niestety za późno wzięłam się za robienie zdjęć więc nie pokażę Wam jak moja wyglądała na początku, jednak była to zwykła jeansowa kamizelka, nic szczególnego. Zamiast kamizelki możecie wziąć katanę i obciąć jej rękawy, to może być o tyle fajniejsze, że strzępienia w okolicy rękawów nadałyby kamizelce mocniejszego, rockowego charakteru :)

Chciałam by moja flaga była prosta jednak niektórzy wolą efekt malunku ręcznego (nierówne brzegi) Ci więc pomijają ten krok. Jak zrobić by było prosto ? Krok po kroku:
  1. Wyznaczyłam sobie środek kamizelki, ołówkiem poprowadziłam dwie prostopadłe proste, które się przecinają w środku. 
  2. Od każdej z linii odliczyłam po 2,5 cm i w ten sposób uzyskałam duży krzyż w środku, 
  3. kontury krzyża obkleiłam taśmą i pomalowałam środek na czerwono, taśmę usunęłam i wyszedł ładny prosty czerwony krzyż :)
  4. Po wyschnięciu czerwonej farby dookoła krzyża odmierzyłam pasek o szerokości 1 cm, ponownie dookoła z dwóch stron obkleiłam go taśmą i pomalowałam na biało. 
  5. Ponownie wyznaczyłam środek kamizelki (środek krzyża), przyłożyłam do niego po środku linijkę o odpowiedniej szerokości (5 cm) i odrysowałam z każdej strony ramienia. 
  6. Obkleiłam ramienia taśmą i pomalowałam środek na biało z czerwonym paskiem zachowując proporcje paska białego do paska czerwonego. Jak możecie zauważyć pasek biały szeroki w ramionach krzyża się przemieszcza zgodnie z ruchem wskazówek zegara. 
  7. Po wyschnięciu odklejamy taśmę i poprawiamy ewentualne nierówności wąskim pędzelkiem. 

I właściwie mamy już gotową flagę brytyjską. Proste prawda? Ja nie użyłam niebieskiej farby bo nie widziałam sensu, kamizelka jest przecież niebieska. Kamizelkę odkładamy na 5-7 godzin do całkowitego wyschnięcia, po tym czasie bierzemy żelazko i utrwalamy nasz wzór prasując go około 3-4 minut w temperaturze 150 stopni Celsjusza. Pamiętajmy o tym by prasować przez ścierkę lub na lewej stronie. Tak utrwaloną farbę można spokojnie prać w pralce w temperaturze 40 stopni. 


Dla mnie to jednak jeszcze nie koniec, uwielbiam ćwieki i wymarzyłam sobie by kamizelka mojej córki miała je nabite na górze pod kołnierzem. W ćwieki zaopatruję się tylko u jednego sprzedawcy, są one sprawdzone, jakość jest świetna i cena naprawdę zadowalająca. Wybór ćwieków jest naprawdę duży:


Moja kolekcja jest całkiem spora, chociaż dalej brakuje w niej kilku wzorów ćwieków. 



Do kamizelki wybrałam ćwieki wkręcane, dużo ciężej jest je nabić ale przynajmniej mamy pewność, że nie odpadną podczas prania. Do wyboru są ćwieki wkręcane, naszywane (z dziurką przez którą przeszywamy je nitką) oraz z z ostrymi końcówkami do nabijania. Do ćwieków wkręcanych jest nam potrzebny nabijak, którym robimy w materiale dziurkę. Ja jeszcze ze względu na brak czasu nie nabiłam do końca wszystkich ale będzie to wyglądało mniej więcej tak :



Teraz zostało już tylko nałożyć ją na plecy dziecku i wyruszyć na podbój świata ;) Można też wykonać taką kamizelkę i sobie i dziecku, bardzo fajnie wyglądają takie komplety ubrań na rodzinach, ostatnio ubrały się tak dziewczyny z  SZAFECZKA i wyglądały moim zdaniem uroczo :)

Jak podoba Wam się kamizelka? Może same zajmujecie się DIY i macie dla mnie kilka wskazówek na temat pracy, jakieś ciekawe inspiracje? Może chcecie się pochwalić swoją pracą? Zapraszam do dyskusji i komentowania! 

Używałam:
tacka/pędzle/taśma - Szał dla Plastyków
ćwieki - Ostre ćwieki
kamizelka - lumpeks
torebka serce - ebay

Pozdrawiam serdecznie, 
Aśka Sudak



czwartek, 11 lipca 2013

Nowy dział na blogu :-)

Witajcie!

      Pewnie część z Was, która regularnie śledzi naszego bloga zauważyła, że zaczynamy wprowadzać pewne zmiany, zaczynając od wyglądu bloga na nowych działach kończąc. Cała idea bloga, którą polubiliście, i dzięki której postanowiliście z nami tu być i tworzyć naszą małą społeczność się nie zmienia, możecie spać spokojnie :-) Rozdania jak były tak i będą, a może nawet z okazji poszerzenia tematyki bloga więcej? zobaczymy! Chcemy, by każdy znalazł tu coś dla siebie, chcemy by nasz blog ciągle i wszechstronnie się rozwijał, dlatego też ciągle myślimy co należy tu zmienić, co dodać, czego tu za mało, czego z kolei za dużo.. Liczymy w tej kwestii również na Wasze pomysły, jeżeli macie jakieś wskazówki, jeżeli macie jakieś uwagi odnośnie funkcjonowania tego bloga, jakieś pomysły na rozwój to piszcie w komentarzach, jesteśmy tu przede wszystkim dla Was i Wasze zdanie dla nas się liczy.

 Ale do rzeczy!

       Doszliśmy do wniosku, że jak już było rozdanie dla dzieci, dzięki któremu mieliśmy możliwość oglądania tak cudownych zdjęć może warto byłoby wprowadzić dział "dziecko"? Długo się nie zastanawiając dodałyśmy zakładkę i postanowiłyśmy, że to jest jak najbardziej kierunek, który również chcemy obrać w naszej blogowej przygodzie. Będzie to dział, w którym znajdziecie recenzje, w ktorym również organizowane będą rozdania. Będzie to również miejsce, w którym nasze redakcyjne dzieci będą prezentować Wam swoje stylizacje modowe, swoje ulubione zabawki, kosmetyki, dodatki bez których nie potrafią żyć, będziemy przedstawiać tu inspiracje, pisać o nowościach - jednym słowem wszystko o dzieciach i dla dzieci. Przedział wiekowy redakcyjnych dzieci jest duży więc każdy znajdzie w nim coś dla siebie!

Gdy już wytłumaczyliśmy wszystko czas chyba na prezentację naszych pociech :-) Dzisiaj przedstawimy czwórkę, z czasem resztę :-)

    Na pierwszy ogień idzie piękna młoda kobieta - Paula. Uwielbia zabawę modą, lubi szaleć po wyprzedażach, wynajdywać perełki w second-handach, poznawać nowe marki odzieżowe - również te niszowe. Moda jest jedną z wielu jej pasji. Do ubrań kocha dobierać dodatki - od biżuterii po torebki. Znajduje takie cudeńka, że cała redakcja pieje z zachwytu i zazdrości! I nie istotne czy to najnowszy nabytek od Tiffany'ego czy ręcznie robiona bransoletka wychwycona na jarmarku. Na nasze szczęście Paula lubi się dzielić i jak widzi, że z szafy jej się wylewa obdarowuje znajomych ;) Poza czytaniem dobrej literatury, oglądaniem dobrego kina i podróżowaniem lubi również kosmetyki. Ciągle ćwiczy trudną sztukę makijażu na sobie i na nas, testuje nowości rynkowe, próbuje podpatrzonych trików urodowych. Początki bywały ciężkie, uciekaliśmy i wzbranialiśmy się przed "mejkapem" siłą ale teraz widać, że ma dziewczyna do tego prawdziwy dryg! Zawsze nieziemsko pachnie, ale nie ma jednej ulubionej perfumy - dobiera je sobie ze względu na porę roku czy też strój a nawet i pod nastrój. Paulę lubi wszelkiego rodzaju technika, w jej rękach zaczynają działać telefony, które dla nas odmówiły posłuszeństwa, gdy siada do komputera ten jakby szybciej pracował - uwielbia gadżety jak widać ze wzajemnością.

Cóż tu dużo mówić jest prawdziwą kobietą, chcecie wiedzieć o niej więcej i lepiej ją poznać? Śledźcie naszą rubrykę!









      Zuzia, nasz redakcyjny łobuzerski rozweselacz. Zuza ma 2 latka i 4 miesiące, kocha wszystko co błyszczy i się świeci, trochę jak sroka - od biżuterii po kolorowe, świecące zabawki. Uwielbia gry edukacyjne, łamigłówki, puzzle, klocki i układanki, to jest coś czemu poświęca bardzo dużo czasu. Mały urwis ale przy tym dama - nie lubi brudzić rączek, jak pochlapie się od razu zdejmuje ubrania i domaga się nowych, na spacer nie wyjdzie bez kapelusza. Zuza to mała fashionistka, lubi się przebierać, mama pomaga jej łączyć różne elementy garderoby w jedną spójną całość. Może niepotrzebnie, może dwa różne buty na nogach będą kiedyś trendy? ;) Ostatnio domaga się przed każdym wyjściem psiknięcia perfumami i robi "dzióbek" żeby mama pomalowała jej usta błyszczykiem. W końcu to mała kobietka! A właściwie na swój wiek nie taka znowu mała bo ponad metr wzrostu już ma, ubranka nosi w rozmiarze 104/110 a buty 27/28. Rodzice chyba karmią ją drożdżami. Zuza ma też dryg do nowinek technicznych, tableta mamy rozgryzła szybciej niż mama i tata razem wzięci, podbiera mamie telefon i wydzwania do babci. Bystra dziewucha tylko żeby jeszcze więcej chciała z nami rozmawiać :) Ale pewnie jak już się w końcu rozgada będziemy musiały kupić stopery do uszu;) Niech Was nie zmyli ten anielski uśmiech ;) Dodać trzeba, że mama Zuzi uwielbia dziecięcą modę, ciągle coś ogląda, coś zamawia i kupuje. Lubi też lumpeksy (a kto nie lubi?) i DIY, przerabia tej Zuzi ubranka by były jeszcze bardziej czadowe.













Zuzia ma na sobie:
buty - converse
koszulka - no name / allegro
szorty - ZARA plus ćwieki nabite przez mame
kapelusz - no name / allegro
okulary aviatar - Kappahl

        Kolejnym "naszym" przesłodkim dziecięciem jest Tymoteusz. Tymek to mały wielki człowiek, ponad 8,5 kg żywej wagi. Ma zaledwie 4 miesiące a już kobiety wzdychają na jego widok ;) A on niczym nie wzruszony dalej pakuje gryzaki do buzi i miętosi ulubioną maskotkę.. Tymek to mały rockmen, wyssał to z mlekiem matki. Nie straszna mu głośna muzyka, piski i krzyki siostry czy też telewizor. Lubi dobrze zjeść a stołuje się niestety na mieście a nie w domu ;) Jest pogodny i krzyczy tylko wtedy gdy domaga się posiłku. Uwielbia grzechotki, karuzele na łóżeczko, kolorowe zabawki i gryzaki. Kosmetyki toleruje jedynie antyalergiczne. Spójrzcie na niego i powiedzcie, czyż nie jest to mała rozkosz po prostu?






Tymoteusz ma na sobie:
spodnie - H&M
body - BARBARAS
buty - DaWanda


       W swoich redakcyjnych szeregach mamy jeszcze jedno wspaniałe "dziecię", które jak sam o sobie mówi, jest już poważnym dorosłym mężczyzną - to uroczy Marcel, który posiada 14 lat, a którego wygląd jeszcze przez jakiś czas będzie owiany tajemnicą. Marcel bowiem lubi kokietować i droczyć się i poczeka z ujawnieniem swojego wizerunku ;) Uwielbia motoryzację, od samochodów rodziców po deskorolki, quady i inne ciekawostki, które ogląda w kolorowych magazynach, i o których posiadaniu marzy. Nie wierzy w Świętego Mikołaja ale mimo to co roku uaktualnia listę rzeczy "must have" pod choinką o najnowsze nowinki techniczne. Marcel lubi również gadżety - potrafi w naszych telefonach i firmowych komputerach wynajdywać takie opcje i programy, o których istnieniu nie miałyśmy do tej pory pojęcia. Jest facetem ale również lubi dobrze wyglądać, ubiera się na luzie ale zawsze stylowo i modnie. Zwłaszcza, że od jakiegoś czasu coraz większą uwagę przykuwa do płci pięknej ;) Marcel to urodzony gentelman, zawsze pomoże dźwigać siaty z zakupami, otworzy drzwi i powie, że ładnie wyglądamy nawet wtedy gdy pokłócimy się z fryzjerem i szczotką i zapomnimy domalować jednego oka ;) Kiedyś będzie łamał serca kobietom. 

Mam nadzieję, że ta kategoria postów przypadnie Wam do gustu, że znajdzie się kilku czytelników, którym dział "dziecko" przypadnie do gustu.  Zapraszamy do dyskusji, wymiany poglądów, umieszczania adresów do fajnych sklepów z rzeczami dla dzieci (tego nigdy za wiele ;) ), do swoich blogów o podobnej tematyce. Poznajmy się! :) 

Ekipa Testuj z CreativeMazgazine