Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z przepisem na domowe hamburgery. Wydaje mi się, że każdy co jakiś czas ma ochotę na solidnego fastfooda, lepiej przysiąść i zrobić w domu samemu - lepiej smakuje i wiemy co w nim się znajduje niż iść na tłustego i podejrzanego na miasto. Więc jeżeli zbliża się Wasz cheat meal albo po prostu macie ochotę na solidną porcję mięcha w dobrej oprawie zapraszam! :)
składniki na kotlety:
- 0,5 kg wołowiny (my kupujemy antrykot w kawałku i mielimy w sklepie) wybierajcie dobre kawałki, w mięsie powinno być około 20% tłuszczu by kotlet był odpowiednio soczysty,
- 1 łyżeczka gorczycy,
- 1 łyżeczka kolendry,
- 3 łyżeczki musztardy dijon,
- 2 łyżki sosu Worcester,
- pieprz do smaku,
- cebula - ja akurat miałam czerwoną, może być też biała.
|
mięso na zdjęciu po dodaniu przypraw |
składniki na bułki:
- 250 ml lekko podgrzanego mleka,
- 2,5 szklanki mąki + do opruszenia miski,
- 1 jajko,
- 8 g świeżych drożdży,
- 1,5 łyżki cukru,
- około 3/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki roztopionego, schłodzonego masła.
dodatkowo :
- żółtko, łyżka mleka i sezam do posmarowania i posypania bułek,
- sałata, pomidor, ogórki konserwowe, czerwona cebula
- na sos: ketchup, musztarda, majonez - ja po prostu mieszam wszystko w takich samych proporcjach np po łyżce wszystkich trzech produktów.
Przygotowanie kotletów :
Mięso wrzuć do miski, dodaj musztardę dijon oraz sos Worcester. Do moździerza/młynka do kawy wrzuć łyżeczkę kolendry i łyżeczkę gorczycy i rozdrobnij i dorzuć do mięsa. W międzyczasie drobno posiekaj cebulkę, którą później trzeba zeszlić na łyżeczce masła, przestygniętą dodaj do mięsa. Dopraw pieprzem i ewentualnie solą (z solą nie przesadzaj, sos i musztarda mają ją już w sobie). Wszystko dokładnie wymieszaj i spróbuj, dopraw jeżeli uznasz, że trzeba. Ja od próbowania mam męża, sama nie tykam surowego mięsa :P Odstaw, do momentu przygotowania bułek.
Przygotowanie bułek :
Bułki, które wykonałam są z przepisu ze strony
Moje Wypieki, z którą zapoznała mnie duchowa siostra Samanta, która jest moim mentorem wypiekowym i która łopatologicznie pokazała mi cały proces tworzenia bułek. To mój pierwszy raz i wyszło, więc i Wam musi wyjść :D
Z racji tego, że bułki wykonane są ze świeżych drożdży trzeba wykonać zaczyn :
Do miski wrzucacie cukier i drożdże, które ładnie się rozpuszczą, dodajecie mniej więcej 1/3 porcji lekko podgrzanego mleka oraz czubiastą łyżkę mąki. Wszystko mieszacie i odstawiacie w bardzo ciepłe miejsce do wyrośnięcia, mniej więcej na 15 minut. Po tym czasie zaczyn powinien przynajmniej podwoić objętość.
|
zaczyn przed wyrośnięciem |
|
zaczyn po 15 minutach |
Gdy zaczyn już gotowy wsypujecie wszystkie pozostałe składniki do miski - pozostałą część mleka, sól, jajko, mąkę i wstępnie mieszacie, dodajecie zaczyn, mieszacie. Pod koniec dodajecie roztopione masło i wyrabiacie ciasto tak długo by było elastyczne i miękkie.
Z wyrobionego ciasta formujecie kulę (zdjęcie wyżej), wsadzacie do opruszonej mąką miski, przykrywacie ściereczką i odstawiacie do pierwszego wyrastania w bardzo ciepłe miejsce. Ciasto powinno podwoić objętość, zajmuje to mniej więcej 1,5 godziny i wygląda po wyrośnięciu tak :
Gdy ciasto jest już wyrośnięte na blaszce rozkładacie papier do pieczenia i formujecie mniej więcej 8-9 bułek (te do hamburgerów należy spłaszczyć ręką po uformowaniu kuli), które zostawiacie do ponownego wyrośnięcia na około 35-40 minut. Przykryjcie bułki folią spożywczą albo ściereczką by nie wyschły.
|
bułki przed 2 wyrastaniem
|
|
bułki po wyrastaniu |
Po ponownym wyrośnięciu smarujecie bułki rozbełtanym żółtkiem z łyżką mleka i sypiecie sezamem, wstawiacie do nagrzanego do 200 stopni piekarnika (U mnie program góra-dół bez termoobiegu) na 13-18 minut. Jeżeli nie chcecie by się przypiekły za bardzo od zewnątrz mniej więcej po 11 minutach możecie przykryć je folią aluminiową (błyszczącą stroną do dołu) wtedy pieką się dalej w środku, ale nie podpiekają się z zewnątrz. Wyciągacie z piekarnika i zostawiacie do ostygnięcia.
Bułki stygną, czas przygotować dodatki do hamburgera, formować i smażyć kotlety. Z pół kilograma wołowiny wychodzi około 6 kotletów, podziel mięso na 6 części. Ważne by długo wyrabiać i formować kotlety, będą bardziej zwarte i nie będą rozwalać się na patelni. Ja smażę swoje burgery na rozgrzanej patelni grillowej bez dodatku oleju, jeżeli nie masz takiej patelni smaż na zwykłej, widziałam, że niektórzy smażą na oleju, jeżeli masz takie życzenie to go dodaj, mi nie jest potrzebny. Kotlety smażę po 3 minuty z każdej strony, Są wtedy odpowiednio soczyste a przy tym mięso nie jest surowe.
Czas na przygotowanie hamburgerów. Na przekrojoną bułkę (jeżeli masz życzenie możesz ją wrzucić na chwile na ruszt do piekarnika i przypiec od środka) kładę liść sałaty, na nią kotlet i dodatki według uznania. U mnie jest to pomidor, ogórek konserwowy, czerwona cebula i sos. Sos tak jak wspomniałam wyżej to mieszanka takich samych proporcji musztardy, ketchupu i majonezu - jeżeli nie smakuje Ci ta opcja dodaj sam majonez lub specjalny sos do hamburgerów.
Robicie hamburgery w domu? Może skorzystacie z mojego przepisu? Koniecznie pochwalcie się jak wyszło i jak Wam smakowały! Ostatnio czytałam o wersji góralskiej hamburgera - dodaje się powidła z żurawiny i grillowanego oscypka. Musi być fantastyczny! Jeżeli tylko znajdę dobrego dostawcę prawdziwych, polskich oscypków na Mazurach to z pewnością wypróbuję i podzielę się z Wami przepisem. Tymczasem smacznego!
Pozdrawiam,
Siwa.