poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Soraya Świat Natury - recenzja

Sezon urlopowy w pełni, również w redakcji naszego magazynu. Ja jednak siedzę na posterunku, pilnuję porządku, podróżuję palcem po mapie i dogadzając sobie kosmetykami "ze świata" jak w świecie być nie mogę ;) chociaż zazdroszczę koleżankom wygrzewającym się w ciepłych zakątkach świata, oj zazdroszczę! :P Nie napisaliście mi jaką recenzję kosmetyku z mojej paczki chcielibyście przeczytać w pierwszej kolejności więc wybrałam ja. Zachęcona reklamami Martyny Wojeciechowskiej, którą cenię i podziwiam sięgnęłam na początku po Sorayę, serię Świat Natury. 


W swojej paczce otrzymałam dwa kosmetyki z tej serii - Regenerujący olejek do twarzy "5 drogocennych olejów" oraz Przeciwzmarszczkowy krem nawilżający z miodem z Francji i woskiem akacjowym. O ile z otrzymania olejku byłam zachwycona o tyle ze zdziwieniem patrzyłam na przeciwzmarszczkowy krem nawilżający zastanawiając się po co mi on? Po chwili jednak przypomniałam sobie, że ćwierć wieku już za mną i łapię się wiekowo na przedziały pierwszych kremów przeciwzmarszczkowych - w końcu lepiej zapobiegać niż leczyć ;) i wzięłam się za testy!




Zacznijmy może od olejku, bo jego byłam dużo bardziej ciekawa i z pewnością jego efekty są bardziej zauważalne na mojej skórze niż kremu przeciwzmarszczkowego.


Co obiecuje nam producent?

Wyjątkowa mieszanka szlachetnych naturalnych olejów: arganowego, migdałowego, z róży, z amarantusa, wzbogaconych w witaminy E i F oraz olejowy ekstrakt z nagietka. Esencja stworzona została z myślą o kobietach, które pragną pielęgnować swoją cerę w sposób niebanalny. Nasyca skórę cennymi składnikami odżywczymi, regeneruje,wygładza zapewniając kompleksową pielęgnację. Jego formuła dostarcza skórze substancji regenerujących i przeciwstarzeniowych. Naskórek staje się niezwykle gładki i elastyczny, poprawia się jędrność skóry, a zmarszczki ulegają spłyceniu.

Opakowanie: Olejek zamknięty jest w plastikowej  butelce, która swoim wyglądem przypomina mi stare szampony do włosów. Butelka ta jest bardzo mała, zawiera 50 ml olejku. Dozownik, a raczej jego brak przekłada się na "wytrząchiwanie" produktu z opakowania czego nie lubię. Kolorystyka przyjemna dla oka.

Zapach: Olejek zawiera w sobie perfumy, niestety. Mówię niestety ponieważ moja skóra należy do bardzo wrażliwych i często reaguje alergicznie na wszelkie tego typu dodatki. Sam zapach jest przez chwilkę w butelce przyjemny później jednak przynajmniej dla mnie bardzo mocno ciąży, dusi i po prostu mi przeszkadza. Pachnie dla mnie taką perfumą dla starszych kobiet, dla takich sporo sporo starszych. Czy można się do zapachu przyzwyczaić? Pewnie z czasem tak, mi przed snem też już raczej przestał przeszkadzać.

Konsystencja i wydajność: Konsystencja typowa dla olejku, praktycznie przezroczysta. Wystarczy naprawdę niewiele produktu by pokryć nim twarz i szyję, jest bardzo wydajny. Po dwóch tygodniach stosowania ubyła naprawdę niewielka ilość. To co widzicie na dłoni spokojnie starczyłoby na 2 razy.


Moja opinia: 
Mimo całej niechęci do zapachu i butelki sam produkt uważam za fantastyczny. Moja skóra jak już wspomniałam jest bardzo wrażliwa, mieszana, ze skłonnościami do przesuszania się. Ten olejek stosowany raz dziennie na noc pomógł mi praktycznie całkowicie zniwelować przesuszoną skórę, jednak mocno zapychał moje pory więc zaczęłam go stosować co 2-3 noc. Dlaczego stosuję go na noc? Olejek ma w sobie dodatkowo emolienty, które powodują, że nie wchłania się idealnie do całkowitego matu. Na skórze zostawia błyszczącą, lekko oleistą powłokę (a jak przesadzimy z ilością jest mega oleista powłoka) ponadto często noszę rozpuszczone włosy, które przy dotknięciu twarzy się przetłuszczały i bardzo brzydko pachniały a tak to po nocy wstaję, myję się i podziwiam swoją ładnie nawilżoną twarz bez żadnych tłustych powłok. Problem suchych skórek ustąpił niemalże całkowicie. Moja skóra jest przyjemnie gładka i miła w dotyku. Wydaje mi się, że koloryt skóry również mi się poprawił. Olejku tak jak wspomniała niewiele potrzeba by pokryć całą twarz, dobrze przed snem położyć ręcznik na poduszkę, chociaż ja na początku tak nie robiłam i mogę powiedzieć, że  w praniu olejek dobrze schodzi z poszewek ;) Po prostu jestem na tak!

Moja ocena:
4/5

Przejdźmy teraz do kremu przeciwzmarszczkowego, który prezentuje się tak:



Co obiecuje nam producent? 

Stworzony z myślą o kobietach, których cera wymaga intensywnego nawilżenia, wygładzenia, a także działania przeciwzmarszczkowego. Zawarty w nim wosk akacjowy i ekstrakt z miodu stanowią dla skóry sycący nektar, który sprawia, że staje się ona doskonale nawilżona, przyjemnie gładka i promienna, a drobne zmarszczki są mniej widoczne. Krem wzbogacono w wartościowe ceramidy wzmacniające barierę naskórkową, by chronić skórę przed utratą wody. Krem stosować codziennie rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy. Doskonały pod makijaż.


Opakowanie: Opakowanie kremu jest dużo solidniejsze niż olejku, przyjemny wizualnie dla oka szklany (!) słoik mieści w sobie 50 gram kremu. Słoik ma duży otwór, idealnie "wygrzebuje" się z niego produkt.

Zapach: Zdecydowanie na plus! Dużo ładniejszy niż olejku, nie przytłacza, jest delikatny i taki świeży, letni. Odpowiada mi bardzo i w ogólnie nie męczy mnie, nawet teraz latem :)

Konsystencja i wydajność: Konsystencja bardzo lekka, powiedziałabym, że "jogurtowa". Wydajność raczej średnia przy stosowaniu produktu dwa razy dziennie. Po dwóch tygodniach mam mniej niż pół słoika a bywały dni, że o kremie zapominałam ;)



Moja opinia:
Tak jak wspomniałam wyżej za mną dopiero ćwierć wieku więc zmarszczek jako takich nie mam (odpukać!!!) nie sądzę też by pojawiły się z dnia na dzień więc o działaniu przeciwzmarszczkowym wypowiadać się nie będę. Pojęcia nie mam czy spłyca zmarszczki czy nie, wiem jednak, że jest idealnym kremem na lato. Ma lekką przyjemną formułę i konsystencję, nie obciąża skóry zupełnie, bardzo dobrze się wchłania nie pozostawiając na twarzy nieprzyjemnego lepkiego filmu. Świetny pod makijaż, mimo tych tropikalnych upałów raz zdecydowałam się na pełny makijaż i mogę szczerze powiedzieć, że nie roluje się, nie tworzy plam żadnych w połączeniu z podkładem. Bardzo dobrze nawilża skórę, sprawia, że jest miękka i jędrna w dotyku, taka przyjemnie napięta. Ciężko mi osobiście ocenić jak sprawuje się samodzielnie, ale w duecie z olejkiem tworzy cuda na twarzy.

Dla mnie ten krem nie był "niezbędny", stwierdziłam, ze skoro mam olejek a zmarszczek jeszcze nie dam go na wypróbowanie mamie. Mama ma go od kilku dni więc o spłycaniu zmarszczek również się nie wypowie ale mówi, że idealnie nawilża skórę, uzupełnia braki wody, ujednolica ją i lekko rozjaśnia. Dobrze się wchłania. Znaczy się bez olejku również działa!

Moja ocena:
4+/5

Po mojej recenzji widać, że z czystym sumieniem mogę Wam polecić Soraya "Świat Natury" a przynajmniej dwa produkty z tej serii, w której skład wchodzą jeszcze : regenerujący krem półtłusty - olej arganowy, odżywczy krem półtłusty - olej z amarantusa, przeciwzmarszczkowy krem regenerujący - olej szafranowy, ujędrniający krem nawilżający - olej z alg, wygładzający krem pod oczy - olej z róży.

Czy ktoś z Was miał przyjemność używać tych produktów? A może Wasze odczucia są całkowicie inne? Podzielcie się z nami opinią!

Tymczasem żegnam się życząc wszystkim spokojnej, gwieździstej nocy (dzisiaj noc spadających gwiazd, nie zapomnijmy o życzeniach!)

Aśka Sudak/Siwa 

11 komentarzy:

  1. Nie miałam kontaktu z tymi produktami ale Twoje recenzje są bardzo kuszące, szczególnie ten olejek. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kosmetykami Soraya raczej mi nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  3. nawet paznokcie masz pod dizajn opakowania ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie raz uzywalam kremów soraya, są bardzo dobre ale tej linii jeszcze nie próbowałam bo rownież troszkę za młoda jestem, ale świetny prezent dla mamy na imieniny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Popieram!
    Świat natury godny jest polecenia (mam olejek, krem z olejem z alg, a do ciała, zachęcona produktami do twarzy, kupiłam sobie mleczko z olejem arganowym). Wszystkie te produkty to istne perełki wśród kosmetyków, na serio :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez uwielbiam te serie.
    mam balsam-mleczko do ciała z olejkiem jojoba, krem do twarzy z olejkiem arganowym i ten olejek - 5 drogocennych olejków.
    Kosmetyki sa rewelacyjne. balsam do ciała nawilża cudnie i wygładza skórę a do tego pachnie bardzo ciekawie, jak mi sie skończy kupie następny z tej serii bo sa ekstra. krem do twarzy tez jest rewelacyjny, ale najwięcej dobrego robi ten olejek regenerujący - 5 drogocennych olejków :) Nawilża wyjątkowo i zmiękcza bardzo skóre twarzy, szyi i dekoltu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam sie bardzo z opinia i tez polecam kosmetyki z serii świat natury od Soraya :)
    Ja zakupiłam peeling, balsam do ciała i olejek i z wszystkich kosmetyków jestem naprawdę zadowolona :)
    Peeling- super złuszcza i oczyszcza skore. Skora jest zregenerowana, wygląda świeżo ;)
    Balsam super nawilża, szybko sie wchłania.
    Co do olejku to tez nie byłam przekonana bo uważałam ze olejki będą za tłuste na twarz, ale jestem z niego zadowolona. W przeciwieństwie do innych olejków nie jest tak tłusty- za to super nawilża skore.
    Kazdy z tych kosmetyków ma przyjemny zapach, naprawdę polecam NIESAMOWITA seria :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooooo to i moja ulubiona seria. Cała bez wyjątku Świat Natury I LOVE IT
    mam mleczko do ciała z olejkiem jojoba, jest fantastyczne, ma dość rzadką konsystencje ale dzieki temu szybko sie rozprowadza i szybko wchłania, na skórze pozostawia lekki filtr nawilżenia, absolutnie nie tłusty, do tego ma subtelny zapach, którego chce sie więcej i więcej...
    mam tez krem półtłusty do twarzy z olejkiem arganowym- moim ulubionym. Krem nakładam na noc, na twarz i szyje i działa cuda, wygładza, nawilża i odmładza.. To nei koniec bo mam też sam olejek -Piec drogocennych olejków - powiem tak, nie wiem jak mogłam bez niego zyc.

    OdpowiedzUsuń
  9. Markę Soraya cenię sobie już od kilku lat.Ostatnio zauważyłam, że coraz chętniej sięgam do kosmetyków z naturalnymi składnikami, gdyż znakomicie pielęgnują skórę.
    Dzięki Soraya Świat Natury nie muszę już udawać się na koniec świata, aby skorzystać z dobroczynnych mocy drogocennych olejów :) ponieważ dzięki pielęgnacji pięknie pachnącymi olejkami będziemy mogły choć przez chwilę poczuć klimat dalekich krajów i przenieść się oczami wyobraźni i zmysłów w najdalsze zakątki świata:) Mam nadzieję, że będzie to swego rodzaju podróż naszych marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ponieważ skóra nie jest tłusta, jakby mogło się wydawać. Olejek doskonale się aplikuje i fantastycznie wchłania. Wystarczy mala ilość olejku, aby uzyskać nawilżona skore Olejek jest bardzo wydajny- używam już kilka tygodni a prawie wcale go nie ubyło. Zapach tego cuda jest urzekający, delikatnie kwiatowy świetnie podkręca humor i samopoczucie :) Konsystencja typowa dla olejków, aczkolwiek po wchłonięciu skóra nie jest tłusta jakby mogło się wydawać. Doskonale się aplikuje, fantastycznie wchłania. Mała ilość wystarczy by precyzyjnie "natłuścić" dane miejsce i uzyskać niesamowite nawilżenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny jest ten olejek do twarzy z serii świat natury - używam od kilku miesiecy i sprawuje sie idealnie. To prawda nie jest zbyt tłusty buzi nie zapycha nawet w cieple miesiące a super wygładza i nawilża :)

    OdpowiedzUsuń