Hej,
Pogoda powoli
przywodzi na myśl długie jesienne wieczory, podczas których z rozrzewieniem
wspominać będziemy ostatnie pełne słońca wakacje. Niestety co piękne szybko
odchodzi, wraz z wakacjami mija cudowny odcień mahoniu na naszych ciałach. Jak
przedłużyć sobie to rozstanie by było mniej bolesne? Albo jak nie wypaść
totalnie blado w zbliżającym się powoli karnawale? Zapraszam do przeczytania
recenzji fluidu-balsamu marki Lirene Last Minute BodyBB.
Co obiecuje
producent?
Fluid-Balsam BodyBB
dla ciemnej karnacji nadaje skórze piękny koloryt opalenizny od razu po użyciu.
Zawiera specjalnie dobraną kompozycję rozświetlających pigmentów, które nadają
skórze promienny i zdrowy wygląd. Balsam bardzo dobrze się rozprowadza i szybko
wchłania.
Skład:
Aqua
(Water), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Stearic Acid, Mica, Ceteareth-20
Dimethicone, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate,
Sorbitol, Sodium PCA, Syntethic Fluorphlogopite, Carbomer, Polysorbate 60,
Disodium EDTA, Tin Oxide, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate,
Parfum (Fragrance), Linalool, Benzyl
Salicylate, Limonene, Alpha Isomethylionone, Citronellol, CI 77491, CI 77891
Opakowanie:
Tuba
200 ml, budową przypomina żagiel (ach wakacje;) ) ale dobrze trzyma się w
dłoni.
Zapach:
Typowy
dla tego typu kosmetyku, przywodzący na myśl ziarno kakaowca, nieco słodki- i,
przede wszystkim, to co lubię, nie drażniący.
Konsystencja i wydajność:
Gęsty,
co pozwala trzymać tubę na podstawie bez późniejszego efektu wow! jesteśmy
wszędzie. Moim
zdaniem wydajny, bo po raz-wystarczy niewielka ilość kosmetyku, aby osiągnąć
zamierzony efekt w postaci równomiernej, bądź co bądź, opalenizny, a nie
wojennych barw, a po dwa nie używam go codziennie a jedynie przy większej
okazji, stąd myślę, że potowarzyszy mi spokojnie pół roku.
Moja opinia:
Szczerze
polecam i już piszę dlaczego.
- Testowałam kilka kosmetyków tego rodzaju, więc doświadczenie pozwala mi uplasować produkt zaraz po moim osobistym numerze jeden.
- Producent umieścił praktyczne wskazówki dotyczące stosowania, tj.:Rozprowadzić na umytej i wysuszonej skórze ciała (perfekcyjna porada no.1 ja czasem dodatkowo robię peeling).
- Zmywa się po pierwszej kąpieli, więc nie ma co robić zdziwionej minki, że oj, zeszło, nieładnie ;) ze względu na specyfikę produktu zalecane jest, aby jasne ubrania zakładać po całkowitym wchłonięciu produktu – to chyba oczywiste. Od siebie mogę dodać perfekcyjną poradę no.2- umyć porządnie rączki po aplikacji, jw.
- Produkt sprawdzi się naprawdę w ostatniej chwili, wystarczy zastosować się do poleceń producenta
- Skóra po zastosowaniu była miękka, gładka i miała miły dla oka kolor. I tu uwaga, nie posiadam ciemnej karnacji, raczej starałam się podkreślić resztki opalenizny – moim zdaniem udało się ;)
Moja ocena:
5/5
Przepraszam z góry za fotki ale ciężko było uchwycić opaleniznę, dodatkowo mam skłonności do siniaków co możecie zauważyć:)
Pozdrawiam
Dziurawiec
mam i uwielbiam ten balsam:)
OdpowiedzUsuńDrogi Dziurawcu, mogę spytać o cene produktu i gdzie został zakupiony?
OdpowiedzUsuńPraktycznie w każdej drogerii dostaniesz:)
UsuńŚwietny balsam :) Niszczarka pozdrawia.
OdpowiedzUsuń