Dzisiejszego dnia postanowiłam zrecenzować wam serum antycellulitowe Solutions Cellu Break 5D firmy Avon. Nie wiem jak wy ale borykam się z cellulitem od dobrych paru lat, wcześniej w sumie było mi to obojętne. Mam figurę typowej gruszki przez co mam szerokie biodra;/ jednak ostatnimi czasy wzięłam się za siebie, zaczęłam się odchudzać. Pierwsze efekty już widać, cellulit niestety również.Walczę z nim bańkami chińskimi, głównie zimą gdy pod odzieżą nie widać siniaków. Wspomagam walkę z cellulitem kosmetykami, tym razem sięgnęłam po krem z firmy AVON.
Co obiecuje producent?
- Dzięki technologii Cellu-Break 5D zwiększa rozpad kwasów tłuszczowych o 300% i pomaga zapobiegać powstawaniu nowego cellulitu
- Innowacyjne serum Cellu-Break 5D działa w 5 wymiarach:
- redukuje widoczność cellulitu
- przyspiesza spalanie komórek tłuszczowych
- ujędrnia i modeluje sylwetkę
- zapobiega powstawaniu nowego cellulitu
- wygładza i nawilża skórę
- Po 2 tygodniach - redukuje widoczność cellulitu i ujędrnia skórę
- Po 4 tygodniach - radykalnie zmniejsza widoczność najbardziej uporczywego cellulitu
- Zawiera ekstrakt liści karamboli - dzięki jego zawartości nowy Solutions 5D z kompeksem przyspieszającym spalanie tłuszczu działa 10x szybciej niż kofeina. Jego formula pomaga zwiększyć produkcję kwasu hialuronowego i stymulować wytwarzanie kolagenu i elastyny.
Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Glycolic Acid, Propylene Glycol, Behenyl Alcohol, PEG-40 Stearate, Steareth-2, PVM/ MA Decadiene Crosspolymer, Lauryl Lactate, Phytol, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ammonium Hydroxide, Parfum / Fragrance, Phenoxyethanol, Alcohol Denat., Hydroxyethyl Acrylate/ Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Dimethicone, Isohexadecane, Menthol, Sodium Hydroxide, Trimethylsiloxysilicate, Carnitine HCL, Disodium EDTA, Polysorbate 60, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, PEG-8, Coleus Forskohlii Root Extract, Bupleurum Falcatum (Sickle-Leaf Hare's Ear) Root Extract, Xymenynic Acid, Averrhoa Carambola (Starfruit) Leaf Extract, Celosia Cristata Extract, Crataegus Monogyna Fruit Extract, PEG-60 Almond Glycerides, Amorphophallus Campanulatus Rhizome/Root Extract, Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Prunella Vulgaris Flower/Leaf/Stem Extract, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Caffein, Ilex Paraguariensis (Mate) Leaf Extract, Ethylhexylglycerin, Pueraria Lobata (Kudzu) Symbiosome Extract, Glycine Max (Soybean) Symbiosome Extract, Foeniculum Vulgare (Fennel) Seed Extract, Yeast Extract, Saccharomyces/Platinum Ferment, Saccharomyces Lysate Extract, Lactoferrin, Phospholipids, Saccharomyces Ferment Filtrate
Opakowanie:
Tubka zwyczajna o pojemności 150 ml. Prosta nie przekombinowana, do takiego serum w sam raz.
Zapach:
Miły delikatny zapach, nuta jakaś ziołowa.
Konsystencja i wydajność:
I tu się rodzi problem przy stosowaniu 2 razy dziennie starcza mi na jakies 1,5 -2 tygodnie, przy stosowaniu 1 raz dziennie na jakieś 3 tygodnie. Konsystencja gładka, kremowa, łatwo się rozprowadza i nie klei do ubrań.
Moja opinia:
Krem AVON jest całkiem poprawnym kosmetykiem do ciała, jednak do ideału brakuje mu wiele. A o walce z cellulitem możemy raczej pomarzyć. Na pewno nie jest to cudowny lek na cellulit, tego nie możecie się po nim spodziewać z pewnością. Produkt dobrze nawilża skórę, daje efekty lekkiego napięcia. Napięcie jednak utrzymuje się maksymalnie ok 30 minut. Nie zauważyłam zmniejszenia ilości i głębokości cellulitu, właściwie mogłabym rzec, że z moim cellulitem nie zrobił zupełnie nic. Krem mimo dobrej konsystencji jest raczej mało wydajny, nie mam wcale pewności, że przy dłuższym stosowaniu osiągnęłabym jakikolwiek efekt. Działa raczej na zasadzie poprawnego balsamu do ciała, bardziej nawilżającego niż ujędrniającego. Nie oczekiwałam po nim zbyt wiele więc nie rozczarował mnie mocno. Zaznaczyć tu muszę, że moja walka z cellulitem opiera się nie tylko na stosowaniu "cudownych środków", regularnie piję wodę w dużych ilościach, jestem na diecie lekkostrawnej, jem owoce bogate w wodę, ćwiczę a czasami również uczęszczam na masaże. Mimo wszystko problem z pomarańczową skórką mnie nie ominą, tak jak i większości kobiet chodzących po świecie. Solutions Cellu Break 5D nie pomógł mi w tej walce, to wiem na pewno.
Moja ocena:3/5
Może wy znacie jakieś dobre sposoby na walkę z cellulitem? Sprawdzone preparaty, ćwiczenia bądź domowe sposoby? Podzielcie się nimi koniecznie:D wypróbuje na sobie. Jak znacie jeszcze ćwiczenia na biodra i uda dla typowych gruszek to też z chęcią się z nimi zapoznam :)
Pozdrawiam
Dziurawiec
czyli jeszcze jeden produkt z dzialu reklamuja produkt a dzialania brak
OdpowiedzUsuńDobrze, ze pisujesz szczerze brak dzialania
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie trafiłam na super działający krem antycel, widzę że i ten mogę śmiało ominąć ;)
OdpowiedzUsuńTeż walczę z cellulitem ćwiczeniami, dietą, wodą ale opornie mi to idzie
OdpowiedzUsuńa Mi po nałożeniu kremu schodzi skóra:-)czy to tak ma być?
OdpowiedzUsuńMi pomogl
OdpowiedzUsuńdzieki niemu schudlam 5 kg
jakim cudem?? *-* od stosowania kremu na celulit można schudnąć? :)
OdpowiedzUsuń