Kochani u Was też deszczowo? Jak tu się opalić i przygotować nasze ciało do lata, jak słońca jak na lekarstwo? A co powiecie na zdrową opaleniznę? Macie jakieś zdanie o samoopalaczach?
Jakiś czas temu na nasz rynek trafiły kosmetyki Fake Bake. Firma Fake Bake została założona w USA w 1995 roku. Jako pierwsza
wprowadziła na rynek samoopalacze łączące składniki brązujące
pochodzenia naturalnego - DHA i Erytrulozę - zapewniające utrzymującą
się dłużej (nawet o 50%) i bardziej naturalnie wyglądającą opaleniznę. Produkty Fake Bake, w przeciwieństwie do
większości samoopalaczy mają przyjemny i jednocześnie delikatny,
niepozostający zbyt długo na skórze zapach.Fake Bake nie testuje swoich produktów na zwierzętach.Produkty Fake Bake nie zawierają parabenów.
Recenzja na portalu tego wyjątkowego kosmetyku już się pojawiła http://creativemagazine.pl/fake-bake-plyn-o-ekspresowym-dzialaniu-samoopalajacym,835, jednak mamy pytanie do blogerek urodowych czy byłyby zainteresowane przetestowaniem tego produktu?
Amerykańskie firmy rozpieszczają nas pod tym względem. Niedawno odbyła się premiera kolejnej marki specjalizującej się w kosmetykach samoopalających. Mowa o marce St Tropez, której twarzą została sama Kate Moss.
Ich samoopalające formuły
bazują na aloesie, są pozbawione nieprzyjemnej woni kojarzonej z
samoopalaczami i zapewniają równomierną, pozbawioną smug opaleniznę.
Te kosmetyki również będzie można u nas wygrać.
Przypominam, że warunkiem abyśmy mogli wysłać wygrany kosmetyk jest przysłanie do nas adresu. Nie możemy wysłać błyszczyków, bo wciąż czekamy na jeden adres:( Nie będziemy jednak czekać w nieskończoność. Jeśli do soboty nie dostaniemy brakującego adresu, wybierzemy nową blogerkę, tak żeby móc wysłać wszystkie błyszczyki z samego rana w poniedziałek.
Blogerki kulinarne!
W przyszłym tygodniu dla Was pierwsze rozdanie. Wszystkim, którzy się do nas zgłosili przypominam o konieczności wyrażenia chęci przystąpienie do testów, w komentarzu pod rozdaniem. Niektóre bowiem produkty mogą się kłócić z filozofia Waszego bloga. Wybierzemy aż 10 blogów, które dla nas przetestują... Co? Tego dowiecie się w przyszłym tygodniu:)
I kończymy muzycznie. Piękna Beyonce, która kusi złocistą opalenizną. Ktoś wybiera się na jej koncert 25 maja w ramach Orange Warsaw Festival?
:):):)fajny pościk
OdpowiedzUsuńdzięki Moniko:) co myślisz o samoopalaczach?
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przetestowałabym samoopalacze-uwielbiam w letnie dni mieć na sobie przynajmiej odrobine brązowego ciała:)
UsuńCiekawa jestem bardzo ponieważ nie które samoopalacze sprawdzają się w 100% zaś inne nie do końca odgrywają swoją rolę
hmm samoopalacz, ciekawa jestem i może by się nadała na test ale pytanie czy nie ma na nim przeciwwskazań dla kobiet w czasie laktacji, bo inaczej z testu nici???
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią wypróbowałabym te samoopalacze, jestem ciekawa czy rzeczywiście zapach będzie przyjemny, ponieważ klasyczne samoopalacze do najprzyjemniejszych w tej kwestii nie należą. Ze smugami też sobie nie radzą, jedyny produkt do tej pory jaki używałam i nie zostały mi po nim smugi to chusteczki brązujące, chociaż efekt też nie był idealny.
OdpowiedzUsuńja też bym wypróbowała taki samoopalacz :)))))
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja, ale równiez mam bloga kulinarnego więc kulinarnie tez bym niespodzianke przetestowała :))))
Z chęcią przetestowałabym samoopalacz :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio zdjęcia przed i po użyciu tych samoopalaczy i jestem ciekawa czy na prawdę tak szybko działają ;)
OdpowiedzUsuńJa również z przyjemnością bym wypróbowała ten produkt :) bo na słońcu leżeć nie lubię, do solarium też mnie nie ciągnie ;) Jestem ciekawa, jak by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuń