Dziś swoją recenzje, przesłała nam Odette Swan z bloga http://mynameisodetteswan.blogspot.com/ która zgłosiła się do nas, aby nawiązać z nami współpracę. Te same lakiery a jakże różna opinia i... recenzja. Dlatego postanowiliśmy zamieścić ją tutaj, dla porównania efektów. Zapraszamy do lektury. Ciekawi jesteśmy, która recenzja Wam się lepiej podoba i która jest bliższa Waszej opinii o lakierach ORLY.
Do tego wspaniałego duetu: ORLY i O.P.I , brakuje nam tylko recenzji innego, wielkiego jegomościa. Lakierów Essie, które znalazły uznanie u takich gwiazd jak: Demi Moore, Jennifer Lopez, Angelina Jolie, Katie Holmes oraz wiele innych.
A czy Wy, miałyście już całą wielką trójkę? Macie jakieś spostrzeżenia? Kto jest z nich Waszym ulubieńcem? ORLY? O.P.I ? A może właśnie Essie?
LAKIERY ORLY
Z lakierami Orly
miałam już wcześniej doczynienia i muszę powiedzieć, że kolejny raz nieco mnie
rozczarowały, ale przejdźmy do rzeczy.
Lakiery z tej kolekcji
są dość transparentne więc pozostaje nam nakładać ich kilka warstw bądź
nakładać je na jakąś bazę by uwydatnić kolory. Mimo wprawy w nakładaniu
lakierów z tymi miałam nie lada problem. Pokrywając płytkę czwarta warstwą
mijałam dość, kolor nadal nie był taki jak powinien a powstające podczas tych
czynności zacieki, smugi i prześwity bardzo mnie zdenerwowały. Ilość razy jaką
musiałam zmyć paznokcie i po raz kolejny nałożyć lakier przeszła samą siebie,
najbardziej dał mi w kość Melodious Utopia a zaraz po nim Coachella Dweller –
istny koszmar pod tym względem.
Lepiej zaprezentowały
się pozostałe kolorki, Elation
Generation i High on Hope mimo swojego transparentnego koloru po trzech
warstwach prezentują się świetnie, byłam bardzo zadowolona z efektu końcowego a
i praca z nimi była przyjemna.
Pędzelek, jak na
miniaturki przystało bardzo mały i nie poręczny. Napisy na etykietkach szybko
się ścierają i wygląda to nieestetycznie. Mimo małej pojemności lakiery bardzo
długo pozostają świeże.
W jednym zestawie tak
różne lakiery, dwa z nich kocham a dwóch nienawidzę! Nie polecam kupować w tym
zestawie, ja byłam rozczarowana. Elation Generation i High on Hope bardzo mi
się spodobały i mam zamiar kupić je w pełnym wymiarze.
Dla portalu www.creativemagazine.pl recenzje przygotowała Odette Swan
podoba mi się ten granat orly ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam żółć z tej kolekcji!
OdpowiedzUsuńJa też, te drobinki dużo mu dodają :)
UsuńW kolekcji mam dwa lakiery Orly, ale to nie ostatnie lakiery tej firmy :) bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać lakierów ORLY ani ESSIE ;(
OdpowiedzUsuńAle High on Hope skradł moje serce i możliwe, że zainwestuje w ten lakier :)
każdy z tych kolorów ma w sobie coś co mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory tych lakierów :)
OdpowiedzUsuń